łagodnymi barwami, owce i krowy pasły się na zielonych łąkach,

nocy wdarła się do ogrodu. Niebieski robot, a właściwie je-
- O co ci chodzi, Victorze?
- Och, biedactwo, od rana boli ją głowa - powiedziała Alexandra z troską w głosie i
Gloria otworzyła prawie natychmiast.
- Nic nie mów. - Cofnęła się o krok. - Skąd wiesz o moich... numerach?
pełnie unikatowa. W reklamach i prospektach zwracano
Gloria czasami dotykała ramienia Santosa, chcąc zwrócić mu na coś uwagę i nie pozwalając zapomnieć o swojej obecności. Powtarzał sobie, że musi się kontrolować, że w każdej chwili może się wycofać, uciąć dopiero co zaczętą znajomość. To tylko przelotny flirt, nic więcej. Powinien o
Wyglądał na tak przejętego, że nie zdołała powstrzymać się od śmiechu.
- Możesz milczeć - oświadczyła. - Z mojego doświadczenia wynika, że słowa
Ta miłość była błędem.
Po chwili wahania Alexandra zaczęła wchodzić po płaskich stopniach. Była
Uśmiechnęła się do siebie na tę myśl. Oczywiście wpływ na jej decyzję mogły
słonecznym, ale nie przed jego bystrym wzrokiem. Była zła... chyba na niego, bo kiedy w
- Przepraszam, że cię zwiodłam, lecz musiałam...
ochrona danych osobowych szkolenia